czwartek, 29 stycznia 2009

Odgrzebane.

Naszło mnie grzebanie w starociach. I znalazłam parę kwiatków w moich starych pamiętnikach. Macie jeden:

BURZA

deszcz
wiatr
szum
trzask
huk
grom
i brzask

dreszcz
strach
lęk
brak
ból
cierń
i blask

Rany, to były czasy. Jak coś jeszcze znajdę, to napiszę, bo mi się jakoś tak fajnie zrobiło, jak to znalazłam. Chociaż nigdy nie przewidziałam tego dla jakiegokolwiek odbiorcy;) Szkoda, że nie mam daty przy tym, ale koniec zeszłego wieku to musiał być:P

4 komentarze:

Brittabella pisze...

To Twoja twórczość? Myślałam, że tylko ja tak miałam... Thanks God I'm not alone!

ginewra pisze...

Nie jesteś, nie jesteś:) A też Ci się fajnie w środku robi, jak coś z tych staroci odnajdujesz?

Maciek pisze...

Dajcie więcej, to jakiś tomik dzieł zebranych się opublikuje!

Brittabella pisze...

My w liceum założyliśmy nawet Pen-Club. :)

O mojej pani profesor z polskiego koleżanka napisała tak (2 minuty po tym jak otrzymałam niezadowalającą mnie ocenę i byłam z tego powodu wielce wku**iona): "Czy widziałaś kiedyś, Oleńko szurpata, by gówno mówiło tuż przed końcem świata?"

Całe poematy pisaliśmy. Zdeponowane były u takiej jednej koleżanki... Ciekawe czy jeszcze ma te wypociny.