piątek, 31 lipca 2009

MRI

Wyobraź sobie coś na kształt solarium, tylko trochę ciaśniejsze. Do tego nic za bardzo nie świeci. Kładziesz się na plecach i musisz leżeć bez ruchu.
Do tego dodaj dźwięki: młot pneumatyczny, 3 rodzaje wolnoobrotowych wiertarek, młotek i jakiś rodzaj dzwonka. Dźwięki uruchamiają się na przemian, do tego dochodzą wibracje. Daje głowę, że po godzinie zaczynasz się zastanawiać "Kiedy koniec?". Po półtorej wołasz w myślach "Już koniec, już koniec!" A po dwóch modlisz się do wszystkich bogów "Niech się to już skończy..."

poniedziałek, 20 lipca 2009

Mapka


Tak żeśmy sobie pływali:) Różne kolory nic nie znaczą, jeśli chcecie wiedzieć:P
Ogólnie było fajowsko i wesoło, a na dowód macie to.

niedziela, 19 lipca 2009

Wakacje, wakacje i po.

No i po Mazurach. Po urlopie już też. Prawie.
Więcej szczegółów potem, na razie tylko napiszę, że niestety, wbrew wcześniejszym nadziejom, pod koniec urlopu wcale nie chce mi się wracać do pracy. Mogłabym się dalej urlopować, np do końca sierpnia:) I jak ktoś mi powie, że się nudzi w domu, bo ma wolne i nie ma co robić, czy coś, to go palnę. Albo ewentualnie wyślę za mnie do biura.

czwartek, 2 lipca 2009

Chmurzasto mi w środku


W sobotę skoro świt (o jakiejś 6 rano) jedziemy na Mazury. W związku z tym powinnam być w tej chwili w ferworze przygotowań - pakowanie, pranie, prasowanie, gotowanie, zakupy. A ja siedzę przed kompem i tak sobie myśle, że gdyby mnie ktoś kopnął w głowę to może by mi pomogło, bo czuje się dziś nieadekwatnie do wakacji. Za to bardzo adekwatnie do pogody za oknem w tej chwili.
Niedługo wybieram się na umówione piwo. Mam nadzieję, że nie zepsuję współpijącym humoru...