czwartek, 28 maja 2009

:(

Trochę niefajowo, jak ten, co jest nad tobą każe ci przekazać temu, co jest pod tobą niefajną wiadomość. Tym bardziej jest niefajnie, jeśli to nie jest twoja decyzja. I jak została podjęta dawno temu, mimo że dano ci do zrozumienia, że na jej podjęcie będziesz miał jakiś wpływ w późniejszym okresie.

wtorek, 26 maja 2009

0 l/100km?

Mój samochód ma wskaźnik "zasięg" pokazujący, ile jeszcze km przejadę na paliwie, które mam w baku. Wczoraj, po ruszeniu spod domu pokazywał 64km. Pojechałam do pracy, wróciłam do domu (koło 23km w jedną stronę) i po powrocie znowu pokazał mi 64km. Taki mam samochód:) Aha, dla jasności wskaźnik zepsuty nie jest, wszystko się zgadza:)

piątek, 22 maja 2009

Burza bez deszczu

Przed chwilą nad moją głową (na szczęściem nakrytą dachem) przewaliła się sinogranatowa, burzowa chmura. Jak na cumulonimbusa nie była wcale duża, za to przesuwała się w tempie odrzutowca. Z przerażeniem patrzyłam, jak wiatr przewrócił metalowy daszek, takie stoisko targowe i wlókł go spory kawał, odwracając ze dwa razy. Chmura pędziła w zastraszającym tempie, pył i piach podnosił się co chwilę, małe trąby powietrzne kręciły się między samochodami. Dawno nie widziałam takiej chmury przesuwającej się w takim tempie. Nie padało, tylko od czasu do czasu strzelił piorun.
Po chwili chmura zniknęła za horyzontem ustępując miejsca rozległej, szarej, zajmującej całe niebo zwykłej chmurze burzowej, z której lunął rzęsisty deszcz. Leje jak z cebra, z żygacza za oknem leci strumień wody, a jednak to nie to, co dzieje się teraz, mnie przeraża. Teraz już nie wieje, a w najgorszym nawet deszczu da się żeglować, natomiast jeśli na wodzie dorwie cię wiatr, jak z tej pierwszej chmury to może być różnie.




Kiedy dzieją się takie rzeczy, jakoś zawsze nachodzi mnie myśl, co by było, gdybyśmy akurat byli na wodzie...

sobota, 16 maja 2009

Test na refleks

Wczoraj pisałam TOEICa. Czy też może TOIECa... Gdybyście mieli kiedyś przyjemność (lub nieprzyjemność) pisać ten egzamin, mam jedną radę. Zapierdalaj, zapierdalaj! Jeśli od początku do końca nie będziecie robić wszystkiego na najwyższych obrotach i w tempie TGV to możecie zacząć strzelać gdzieś w połowie, bo się i tak nie wyrobicie.

Poza tym umieralnia. Dead man walking. Mamy już dość, chcemy na plażę, w góry, na Mazury, nad rzekę, na działkę, na łąkę.*)**)

*) kto gdzie chce jechać niech sobie zaznaczy
**) co autorka wyróżniła, czyli gdzie jadę?

czwartek, 7 maja 2009

Papierologia

Właśnie od kierowniczki Brittabelli dostałam maila informującego. Mail informuje o tym, że mam zbierać od lektorów potwierdzenia odbioru zawiadomienia o ocenie pracy, którą otrzymają w późniejszym terminie. Koniecznie na piśmie. Z datą. W późniejszym terminie mam zebrać (na piśmie) potwierdzenia odbioru tejże oceny. Tego wymaga od nas słowo na a.
Wkrótce będziemy potwierdzać (na piśmie) odebranie zawiadomienia o zawiadomieniu o potwierdzeniu.

poniedziałek, 4 maja 2009

Skurwysyństwo

Krótki wstęp: Ryś na szkoleniu z eko-jazdy wygrał Alfa Romeo Brerę na długi łikend do pojeżdżenia.

Rozwinięcie: Wczoraj pierwszy i ostatni raz zostawiliśmy ją na naszym podwórku (nie na noc, bynajmniej). Wracamy, a tu na nadkolu rysa, z 10centów. I nie myślcie, że ktoś nieuważnie parkował.

Zakończenie nr 1: miałam całkiem dobre zdanie o naszym podwórku.
Zakończenie nr 2: jak w temacie
Zakończenie nr 3: złodzieja jestem w stanie od biedy zrozumieć, wandala nigdy.