środa, 31 marca 2010

Lumpeks rulez

Właśnie się zorientowałam, że od stóp do głów jestem ubrana w cuchy z lumpeksu.
Z tym, że
bluzka Next
kamizelka Camaieu
spodnie Orsay
:P
Poza tym, że stanik, który mam na sobie kosztował jakieś 4x tyle co cały ten zestaw:P

poniedziałek, 29 marca 2010

:(

Nie mam ochoty pisać.
Ci, co wiedzą czemu, to wiedzą.
Ci, co się domyślają niech nie pytają.
Ci, co nie wiedzą niech pozostaną w błogiej nieświadomości.

wtorek, 9 marca 2010

Rower?

Mimo słońca za oknem wcale ciepło nie jest. Minus 10 to nie jest to co tygrysy lubią najbardziej. Solidaryzuję się z Voice of common sense , podpisuję się wszystkimi czterema kończynami pod Twoim postem.
A i marazm mnie dopadł. Głowa mnie boli, pracować mi się nie chcę (nowość;), za to ostatnio ogarnia mnie dziwna ochota na pójście na rower. Dziwna, bo jakoś zeszłe lato udało mi się przeżyć bez tej fizycznej rozrywki, ale teraz bym chciała. Tylko nie w tej temperaturze oczywiście. Obawiam się tylko, że zanim aura okaże się sprzyjająca rowerowym wycieczkom to albo mi się odechce albo umrę. Drugie nawet bardziej prawdopodobne biorąc pod uwagę tempo wycofywania się zimy z naszej pięknej okolicy.